Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
mu ciepłą dłoń na czole. Śnił miasto...


Jasieński palił papierosa, obserwując swe odbicie w szybie. "Nowy dzień - myślał. - Jeszcze jeden nowy dzień. Chyba się zerzygam". Poszukał wzrokiem butelki z alkoholem.
"Nie, nie będę pił - postanowił desperacko. - Stawię czoło temu koszmarowi z pełną premedytacją".
Niepotrzebne są żadne systemy. Człowiek sam najlepiej pęta się w kajdany. I batoży. Zamęcza każdym dniem.
Obrzydliwa nuda przemijania.
Przeraźliwa pustka życia dojrzałego mężczyzny.
O szybę uderzyła spóźniona mucha i bzyknęła parę razy niezdecydowanie.
Bruno zabił ją, przypalając papierosem.
"I czym ty się tak przejmujesz - wzruszył ramionami.- Życie to dość obrzydliwy proces, nie warto poświęcać mu aż tyle uwagi
mu ciepłą dłoń na czole. Śnił miasto...<br><br>&lt;page nr=5&gt;<br>Jasieński palił papierosa, obserwując swe odbicie w szybie. "Nowy dzień - myślał. - Jeszcze jeden nowy dzień. Chyba się zerzygam". Poszukał wzrokiem butelki z alkoholem.<br>"Nie, nie będę pił - postanowił desperacko. - Stawię czoło temu koszmarowi z pełną premedytacją".<br>Niepotrzebne są żadne systemy. Człowiek sam najlepiej pęta się w kajdany. I batoży. Zamęcza każdym dniem.<br>Obrzydliwa nuda przemijania.<br>Przeraźliwa pustka życia dojrzałego mężczyzny.<br>O szybę uderzyła spóźniona mucha i bzyknęła parę razy niezdecydowanie.<br>Bruno zabił ją, przypalając papierosem.<br>"I czym ty się tak przejmujesz - wzruszył ramionami.- Życie to dość obrzydliwy proces, nie warto poświęcać mu aż tyle uwagi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego