Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Chodziło się z wielką torbą pomadek, pudrów, lakierów i dezodorantów, i perfum... wszystko eleganckie, niby sprowadzone z Zachodu, ale my, którzy stale odwiedzaliśmy hurtownię, tośmy wiedzieli, że produkty wytwarzane są w Łomiankach na bazie spirytusu, herbaty i tłuszczu z pobliskiej rzeźni... tylko opakowanka były firmowe... mucha nie siada... Bo tego pętania się po ulicach z tymi wałkami do stóp nikt długo by nie wytrzymał, nawet Euzebek. Wiedziałem jedno, że do domu nie mam po co wracać. Szczęściem ojciec wynalazł tę hurtownię w Łomiankach i pożyczył trochę kasy na pierwszy zakup... I tutaj już była inna robota... Kosmetyki damskie... Chodziło się po biurach
Chodziło się z wielką torbą pomadek, pudrów, lakierów i dezodorantów, i perfum... wszystko eleganckie, niby sprowadzone z Zachodu, ale my, którzy stale odwiedzaliśmy hurtownię, tośmy wiedzieli, że produkty wytwarzane są w Łomiankach na bazie spirytusu, herbaty i tłuszczu z pobliskiej rzeźni... tylko opakowanka były firmowe... mucha nie siada... Bo tego pętania się po ulicach z tymi wałkami do stóp nikt długo by nie wytrzymał, nawet Euzebek. Wiedziałem jedno, że do domu nie mam po co wracać. Szczęściem ojciec wynalazł tę hurtownię w Łomiankach i pożyczył trochę kasy na pierwszy zakup... I tutaj już była inna robota... Kosmetyki damskie... Chodziło się po biurach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego