Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
okazji przekazał pozdrowienia od brata.
- Pewnie pierwszy będziesz się z nią kontaktował, więc przekaż.

Obiecałem, ale nie dotrzymałem, a nawet nie wspomniałem w liście o naszym spotkaniu. Pomału domyślałem się już odpowiedzi na pytanie - które nurtowało mnie tamtej nocy w Krakowie - o przyczyny, dla których Lenka jest mi życzliwa. Na pewno nieostatnią było to, że tak naprawdę jestem dla niej zupełnie nieważny; "i tak, Witku, trzymaj, a nawet nie zbliżaj się do tych ważnych, bo po cholerę mam cię przestać lubić'.
Ewa miała lekki żal, że wracam w środku nocy i po wódce.
- Tragiczna rodzina, tragiczni ludzie - strzeliłem z grubej rury
okazji przekazał pozdrowienia od brata.<br>- Pewnie pierwszy będziesz się z nią kontaktował, więc przekaż.<br><br> Obiecałem, ale nie dotrzymałem, a nawet nie wspomniałem w liście o naszym spotkaniu. Pomału domyślałem się już odpowiedzi na pytanie - które nurtowało mnie tamtej nocy w Krakowie - o przyczyny, dla których Lenka jest mi życzliwa. Na pewno nieostatnią było to, że tak naprawdę jestem dla niej zupełnie nieważny; "i tak, Witku, trzymaj, a nawet nie zbliżaj się do tych ważnych, bo po cholerę mam cię przestać lubić'.<br>Ewa miała lekki żal, że wracam w środku nocy i po wódce.<br>- Tragiczna rodzina, tragiczni ludzie - strzeliłem z grubej rury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego