Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (27)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
publicysta

Szanowny Panie Milanowski...
Znajomi prawnicy mówili mi wiele razy, że prokuratorami zostają ci, którzy nie umieli się dostać na inne aplikacje. Czyli, mówiąc wprost, najmniej zdolni i najciężej myślący. Pewnie nie dotyczy to każdego - mierzyć wszystkich jedną miarą byłoby niesprawiedliwie. Pan jednak jest dowodem na to, że niektórych na pewno.
Najgorsze jednak jest to, że tłumacząc, czemu wypuścił Pan pedofila z aresztu (piszemy o tym w dziale "Wydarzenia"), mówi Pan chyba całkiem serio: bo miał trudną sytuację rodzinną. To mnie akurat wcale nie dziwi - jako pedofil z pewnością nie ma w domu łatwo.
Ciekawe jednak, że bardziej obchodzą Pana rodzinne
publicysta&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Szanowny Panie Milanowski...&lt;/&gt;<br>Znajomi prawnicy mówili mi wiele razy, że prokuratorami zostają ci, którzy nie umieli się dostać na inne aplikacje. Czyli, mówiąc wprost, najmniej zdolni i najciężej myślący. Pewnie nie dotyczy to każdego - mierzyć wszystkich jedną miarą byłoby niesprawiedliwie. Pan jednak jest dowodem na to, że niektórych na pewno.<br>Najgorsze jednak jest to, że tłumacząc, czemu wypuścił Pan pedofila z aresztu (piszemy o tym w dziale "Wydarzenia"), mówi Pan chyba całkiem serio: bo miał trudną sytuację rodzinną. To mnie akurat wcale nie dziwi - jako pedofil z pewnością nie ma w domu łatwo.<br>Ciekawe jednak, że bardziej obchodzą Pana rodzinne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego