Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
zapytałem jeszcze.
- Zostawiamy go znajomemu pani Melanii. On nam wszystko pozałatwiał z nowym mieszkaniem - wyjaśniła Wiesia i mrugnęła do mnie.
- Bo my obydwoje niepracujący, czyli pasożyty - dodał pan Bazyli. - A dla takich nie ma miejsca w stolicy.
- Pan Paciuk wszystko może - uśmiechnęła się Wiesia i wskazała, rozbawiona, siwego mężczyznę, zajętego piciem wódki. Właśnie Melania nakładała mu na talerz co smaczniejsze kąski.
- Paciuk jestem, Feliks - przedstawił się. - Bardzo mnie przyjemnie.
- To pan Piszczyk, lokator - wyjaśniła Melania.
W ten sposób w moje mieszkaniowe życie wkroczył pan Feliks Paciuk. Należało stąd wiać jak najprędzej.
Renata przywitała mnie okrzykiem zdumienia i niepokoju.
- Co tak szybko
zapytałem jeszcze.<br>- Zostawiamy go znajomemu pani Melanii. On nam wszystko pozałatwiał z nowym mieszkaniem - wyjaśniła Wiesia i mrugnęła do mnie.<br>- Bo my obydwoje niepracujący, czyli pasożyty - dodał pan Bazyli. - A dla takich nie ma miejsca w stolicy.<br>- Pan Paciuk wszystko może - uśmiechnęła się Wiesia i wskazała, rozbawiona, siwego mężczyznę, zajętego piciem wódki. Właśnie Melania nakładała mu na talerz co smaczniejsze kąski.<br>- Paciuk jestem, Feliks - przedstawił się. - Bardzo mnie przyjemnie.<br>- To pan Piszczyk, lokator - wyjaśniła Melania.<br>W ten sposób w moje mieszkaniowe życie wkroczył pan Feliks Paciuk. Należało stąd wiać jak najprędzej.<br> Renata przywitała mnie okrzykiem zdumienia i niepokoju.<br>- Co tak szybko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego