Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
tam, na korytarzu, nikt jeszcze nie wie, nic jeszcze nie wiadomo. Tam się czeka na dobre albo złe wiadomości. Stojąc gdzieś z boku, można zobaczyć scenę zbiorowa, kilkaset osób, a wśród nich matki, ojcowie i dzieci. Dzieci mniejsze i większe, takie, co maja dwa latka, i takie, co maja lat piec, dziesięć i więcej. Rodzice siedzą poważni, skupieni, napięci, w pełni świadomi, że oczekują na wyrok, że następne parę godzin może zmienić wszystko. Czasem spacerują tam i z powrotem, staja przy oknie i myślą, cały czas myślą, potem odchodzą, potem znów wracają, krocza powoli po ustalonych ścieżkach, po rożnych figurach, kwadratach
tam, na korytarzu, nikt jeszcze nie wie, nic jeszcze nie wiadomo. Tam się czeka na dobre albo złe wiadomości. Stojąc gdzieś z boku, można zobaczyć scenę zbiorowa, kilkaset osób, a wśród nich matki, ojcowie i dzieci. Dzieci mniejsze i większe, takie, co maja dwa latka, i takie, co maja lat piec, dziesięć i więcej. Rodzice siedzą poważni, skupieni, napięci, w pełni świadomi, że oczekują na wyrok, że następne parę godzin może zmienić wszystko. Czasem spacerują tam i z powrotem, staja przy oknie i myślą, cały czas myślą, potem odchodzą, potem znów wracają, krocza powoli po ustalonych ścieżkach, po rożnych figurach, kwadratach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego