Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
je przygotowywał, żeby Szymczyk nie zobaczył. Szymczyka boją się wszyscy w warsztacie, obchodzą go jak śmierdzące jajo, chociaż nie jest ani majstrem, ani nawet podmajstrzym. Tyle że ubiera się lepiej niż inni, ma żonę folksdojczkę i swoje przyzwyczajenia. Na przykład: przynosi mleczną kawę w butelce i wstawia ją dokładnie na pięć minut przed obiadem do gorącej wody. Nie pije nigdy z butelki, lecz nalewa sobie do emaliowanego kubeczka.
Pracuje przeszło dwadzieścia lat na maszynach i ma wszystkie palce w komplecie, ani jednej blizny nawet. Taki czyściutki, dokładny. Stacho zauważył, że w sobotę majster, Szymczyk i magazynier dostają wypłatę pierwsi, na kilka
je przygotowywał, żeby Szymczyk nie zobaczył. Szymczyka boją się wszyscy w warsztacie, obchodzą go jak śmierdzące jajo, chociaż nie jest ani majstrem, ani nawet podmajstrzym. Tyle że ubiera się lepiej niż inni, ma żonę folksdojczkę i swoje przyzwyczajenia. Na przykład: przynosi mleczną kawę w butelce i wstawia ją dokładnie na pięć minut przed obiadem do gorącej wody. Nie pije nigdy z butelki, lecz nalewa sobie do emaliowanego kubeczka.<br>Pracuje przeszło dwadzieścia lat na maszynach i ma wszystkie palce w komplecie, ani jednej blizny nawet. Taki czyściutki, dokładny. Stacho zauważył, że w sobotę majster, Szymczyk i magazynier dostają wypłatę pierwsi, na kilka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego