choć dokładnie nie wiadomo ile, zginęło drobnych ssaków, ptaków, gadów, płazów i bezkręgowców. Część z nich na pewno uciekła lub ukryła się głęboko w norach i po przejściu płomieni dała początek nowym pokoleniom. Nie wiadomo też ile ryb ugotowało się w potokach i jeziorach.<br>W pożarze zginęły też dwa spośród pięciuset czarnych niedźwiedzi, żyjących w parku, za to wszystkie niedźwiedzie grizzly, a jest ich tu około 200, zdołały uciec przed płomieniami. Te dwa gatunki podobno najłatwiej jest rozpoznać, uciekając na drzewo. Gdy niedźwiedź wejdzie za nami, to znaczy, że jest to baribal. Natomiast, gdy zacznie potrząsać drzewem lub je łamać, to