Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
oparła czoło o złożone razem dłonie.
- Zaczynajmy - powiedziała cicho. - Przygotuj się, Iola. Klęknij obok mnie, Triss. Weź Iolę za rękę.
Na zewnątrz była noc. Wyła wieja, sypało śniegiem.
Na Południu, hen za górami Amell, w Metinnie, w krainie zwanej Stojeziory, w miejscu oddalonym od miasta Ellander i świątyni Melitele o pięćset mil lotem wrony, koszmar senny gwałtownie zbudził rybaka Gostę. Przebudzony Gosta za nic nie mógł przypomnieć sobie treści snu, ale dziwny niepokój długo nie pozwalał mu usnąć.
Każdy znający swe rzemiosło rybak wie, że jeśli łowić okonia, to tylko na pierwszym lodzie.
Zima tegoroczna, choć niespodzianie wczesna, płatała figle, a
oparła czoło o złożone razem dłonie.<br> - Zaczynajmy - powiedziała cicho. - Przygotuj się, Iola. Klęknij obok mnie, Triss. Weź Iolę za rękę. <br>Na zewnątrz była noc. Wyła wieja, sypało śniegiem. <br>Na Południu, hen za górami Amell, w Metinnie, w krainie zwanej Stojeziory, w miejscu oddalonym od miasta Ellander i świątyni Melitele o pięćset mil lotem wrony, koszmar senny gwałtownie zbudził rybaka Gostę. Przebudzony Gosta za nic nie mógł przypomnieć sobie treści snu, ale dziwny niepokój długo nie pozwalał mu usnąć.<br>Każdy znający swe rzemiosło rybak wie, że jeśli łowić okonia, to tylko na pierwszym lodzie.<br>Zima tegoroczna, choć niespodzianie wczesna, płatała figle, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego