i zalewając się krwią.<br> A ona, Filomela, ofiara, litości tkliwej godna, gołębica o piersiach<br>anielskich, stała bezmowna i cicha.<br> Pan Osiełek pogłaskał się po udach, potem rozejrzał się dyskretnie<br>naokół i podniósł trąbkę.<br> - Jest pan zwolniony za kaucją.<br> Porfirion wyjął safianowy portfel, powąchał skórkę, uśmiechnął się i<br>położył na stole pięćset fałszywych sestercyj; po czym wyszedł krokiem<br>elastycznym, grając na helikonie.<br><br><br> <br> Na ulicy Szarlatanów rozpłakał się pan Osiełek i poszedł utopić<br>helikon w Studni Neptuna.<br> Pochylił się żałośnie nad ocembrowaniem, ucałował mosiężną trąbką i<br>cisnął. Chlupnęło, czarna woda zazłociła się cicho i umilkła.<br> Po czym pan Osiełek usiadł na zielonej ławce