Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
słów!"

Za stół przybysze siedli,
Porządnie się najedli,
Roch aż językiem mlasnął,
Ze stołka spadł i zasnął,
A rycerz wziął się wpół
I swą opowieść snuł:

"Mam dwieście lat z kawałkiem,
Lecz jestem młody całkiem,
Mój ojciec miał trzy wieki,
Gdy zamknął swe powieki,
A mój stryjeczny dziad
Żył ponad pięćset lat.

Walczyłem ja w Wenecji,
W Hiszpanii, Grecji, Szwecji,
Pod Warną i nad Marną,
Choć miałem zbroję marną,
Mnie w Moskwie Batu-Chan
Czterdzieści zadał ran.

Gdy mi odrąbał głowę,
Myślałem: "Już gotowe!"
Lecz zbiegli się lekarze,
Puszkarze, rusznikarze,
Przyszyli głowę znów
I - proszę - jestem zdrów!

W Warszawie Bonaparte
Powiedział
słów!"<br><br>Za stół przybysze siedli,<br>Porządnie się najedli,<br>Roch aż językiem mlasnął,<br>Ze stołka spadł i zasnął,<br>A rycerz wziął się wpół<br>I swą opowieść snuł:<br><br>"Mam dwieście lat z kawałkiem,<br>Lecz jestem młody całkiem,<br>Mój ojciec miał trzy wieki,<br>Gdy zamknął swe powieki,<br>A mój stryjeczny dziad<br>Żył ponad pięćset lat.<br><br>Walczyłem ja w Wenecji,<br>W Hiszpanii, Grecji, Szwecji,<br>Pod Warną i nad Marną,<br>Choć miałem zbroję marną,<br>Mnie w Moskwie Batu-Chan<br>Czterdzieści zadał ran.<br><br>Gdy mi odrąbał głowę,<br>Myślałem: "Już gotowe!"<br>Lecz zbiegli się lekarze,<br>Puszkarze, rusznikarze,<br>Przyszyli głowę znów<br>I - proszę - jestem zdrów!<br><br>W Warszawie Bonaparte<br>Powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego