Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
Uuu! - Zatupał, bo kilkoro smoczych malców podeszło do Hiacynty i zaczęło ją dotykać. - Uciekajcie!
Smoczątka, śmiejąc się głośno, zniknęły za najbliższymi zaroślami.
- Zapraszam do siebie na nalewkę z liści aktury... Nadal ją lubisz?
- Trudno jest zmienić przyzwyczajenia z lat dziecięcych - uśmiechnęła się Hiacynta.
- Zapraszam - powiedział smok, stając przed jedną z pieczar. - Porozmawiamy.
Dno wysypane było turkusowym piaskiem. Pokaźną część zajmowało łoże z roślin, mchu i gałęzi, tuż obok stał ogromny pulpit, na którym spoczywały foliały. Ściany w kolorze antracytu zawieszone były półkami pełnymi ksiąg.
- Co cię tutaj sprowadza? - spytał smok. Hiacynta siedziała na brzegu łoża, a on stał naprzeciwko niej.
Hiacynta
Uuu! - Zatupał, bo kilkoro smoczych malców podeszło do Hiacynty i zaczęło ją dotykać. - Uciekajcie!<br>Smoczątka, śmiejąc się głośno, zniknęły za najbliższymi zaroślami.<br>- Zapraszam do siebie na nalewkę z liści aktury... Nadal ją lubisz?<br>- Trudno jest zmienić przyzwyczajenia z lat dziecięcych - uśmiechnęła się Hiacynta.<br>- Zapraszam - powiedział smok, stając przed jedną z pieczar. - Porozmawiamy.<br>Dno wysypane było turkusowym piaskiem. Pokaźną część zajmowało łoże z roślin, mchu i gałęzi, tuż obok stał ogromny pulpit, na którym spoczywały foliały. Ściany w kolorze antracytu zawieszone były półkami pełnymi ksiąg.<br>- Co cię tutaj sprowadza? - spytał smok. Hiacynta siedziała na brzegu łoża, a on stał naprzeciwko niej.<br>Hiacynta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego