Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
je wręcz rujnują, wprowadzając nowy porządek tam, gdzie panował stary, do którego ludzie zdążyli przywyknąć. Niewątpliwie najbardziej marudni jesteśmy wtedy, kiedy oceniamy wpływ nowych technologii na rodzinę. I trzeba uczciwie przyznać, że oplatająca świat sieć stron WWW nie ma najlepszych notowań. Internet z reguły jawi się nam dziś niczym jakaś piekielna Mechagodzilla rwąca na drobne strzępy delikatne relacje. Albo jako niewyczerpany magazyn obrazów deprawujących dzieci i co wrażliwszych rodziców.

Ale czy malkontenci aby na pewno mają rację? Czy aby na pewno Internet w domu to diabeł wcielony? Czy jego wpływ na życie rodzinne może być wyłącznie negatywny? Czy czeka nas tylko
je wręcz rujnują, wprowadzając nowy porządek tam, gdzie panował stary, do którego ludzie zdążyli przywyknąć. Niewątpliwie najbardziej marudni jesteśmy wtedy, kiedy oceniamy wpływ nowych technologii na rodzinę. I trzeba uczciwie przyznać, że oplatająca świat sieć stron WWW nie ma najlepszych notowań. Internet z reguły jawi się nam dziś niczym jakaś piekielna Mechagodzilla rwąca na drobne strzępy delikatne relacje. Albo jako niewyczerpany magazyn obrazów deprawujących dzieci i co wrażliwszych rodziców. <br><br>Ale czy malkontenci aby na pewno mają rację? Czy aby na pewno Internet w domu to diabeł wcielony? Czy jego wpływ na życie rodzinne może być wyłącznie negatywny? Czy czeka nas tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego