Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
tam cicho, spokojnie... Będziesz czytał uczone księgi... może sam będziesz pisać... pamiętaj, że masz syna... któremu potrzebny ojciec...
Spartakus milczał. Delikatnie gładził jej gładkie, zwinięte w węzeł włosy, jak gładzi się dziecko, któremu chce się umilić odmowę zabawki. Helena miała w głowie dziwną pustkę, w ustach suchość i oczy ją piekły. Przestała mówić. Czuła tylko drżenie kolan i słabość obejmującą serce. Mały Polinik uścisnął ojca i powiedział poważnie:
- Nie bój się o mamę, będę bronił jej, dopóki ty nie przyjedziesz.
- Tak, Poliniku, tak. Pamiętaj o swojej obietnicy.
Kalias kręcił się obok matki i Sary z miną ponurą i zdecydowaną. Tuż przed
tam cicho, spokojnie... Będziesz czytał uczone księgi... może sam będziesz pisać... pamiętaj, że masz syna... któremu potrzebny ojciec...<br>Spartakus milczał. Delikatnie gładził jej gładkie, zwinięte w węzeł włosy, jak gładzi się dziecko, któremu chce się umilić odmowę zabawki. Helena miała w głowie dziwną pustkę, w ustach suchość i oczy ją piekły. Przestała mówić. Czuła tylko drżenie kolan i słabość obejmującą serce. Mały Polinik uścisnął ojca i powiedział poważnie:<br>- Nie bój się o mamę, będę bronił jej, dopóki ty nie przyjedziesz.<br>- Tak, Poliniku, tak. Pamiętaj o swojej obietnicy.<br>Kalias kręcił się obok matki i Sary z miną ponurą i zdecydowaną. Tuż przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego