Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
się w oczach. Byliście tak do siebie podobni. Zapewne bracia. Mam wobec panów nie spłacony dług wdzięczności.
Nie poznawałem jej w dalszym ciągu. Ta olśniewająco piękna kobieta niczym nie przypominała zasypanej, zmaltretowanej istoty, wydobytej z gruzów.
Dopiero po dłuższej chwili przypomniałem sobie wydarzenie na Poznańskiej. Więc to była ona? Ta piękność! Wraz z Marianem przywróciliśmy światu ten klejnot, który miał nas później poróżnić?
Gdy po pewnym czasie Romanowski przesiadł się na chwilę do sąsiedniego stolika, powiedziałem na wpół żartem:
- Czy pani wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia?
Klara wybuchnęła śmiechem.
- W ogóle nie wierzę w miłość. Nigdy jej nie przeżywałam. Jestem
się w oczach. Byliście tak do siebie podobni. Zapewne bracia. Mam wobec panów nie spłacony dług wdzięczności.<br>Nie poznawałem jej w dalszym ciągu. Ta olśniewająco piękna kobieta niczym nie przypominała zasypanej, zmaltretowanej istoty, wydobytej z gruzów.<br>Dopiero po dłuższej chwili przypomniałem sobie wydarzenie na Poznańskiej. Więc to była ona? Ta piękność! Wraz z Marianem przywróciliśmy światu ten klejnot, który miał nas później poróżnić?<br>Gdy po pewnym czasie Romanowski przesiadł się na chwilę do sąsiedniego stolika, powiedziałem na wpół żartem:<br>- Czy pani wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia?<br>Klara wybuchnęła śmiechem.<br>- W ogóle nie wierzę w miłość. Nigdy jej nie przeżywałam. Jestem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego