kobiet, we wspomnieniu połączyły mi się teraz w jedną. I nawet wtedy, kiedy już wiedziałem, kim są, pozostały dla mnie wspomnieniem krótkiej radości oczu w drodze do szkoły, potem - ot, znajomymi z widzenia, wreszcie "starymi" znajomymi z widzenia. Nawet wtedy, kiedy podczas okupacji zawarłem z jedną z nich (tą vermeerowską pięknością) krótką, przelotną znajomość, uwikłany w coś, co można by nazwać przygodą. <br> *** <br> Zatłoczony tramwaj linii numer 2 sunie Czerniakowską z Sadyby ku Śródmieściu, wioząc spieszących do pracy zaspanych, niedożywionych, niedomytych, znękanych przedstawicieli ludności II kategorii Generalnej Guberni. Na wydzielonych, "Nur fCr Deutche, przednich ławkach wagonu rozsiedli się wygodnie przedstawiciele I kategorii