Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Znak
Nr: 11
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1982
autobus popsuł, albo jakaś inna przeszkoda wynikła... I nie ma rady, trzeba siadać do konfesjonału. W ubiegłym roku był tylko jeden dzień, w którym nie mieliśmy w refektarzu żadnego gościa. Jest nas osiemdziesięciu zakonników, a zwykle gości w refektarzu od stu do dwustu.
W ostatnią sobotę i niedzielę mieliśmy ogólnopolską pielgrzymkę młodzieży akademickiej, dziś, w poniedziałek, przyjechali o piątej rano organiści z całej Polski, za dwa dni będzie Ksiądz Prymas. I tak przez cały tydzień. Nigdy nie możemy powiedzieć, że "nie mamy czasu", zawsze jest "ostre pogotowie". Stąd stałe napięcie, które nie wszyscy mogą wytrzymać... Jesteśmy pustelnikami... a ilość pielgrzymów rośnie
autobus popsuł, albo jakaś inna przeszkoda wynikła... I nie ma rady, trzeba siadać do konfesjonału. W ubiegłym roku był tylko jeden dzień, w którym nie mieliśmy w refektarzu żadnego gościa. Jest nas osiemdziesięciu zakonników, a zwykle gości w refektarzu od stu do dwustu.<br>W ostatnią sobotę i niedzielę mieliśmy ogólnopolską pielgrzymkę młodzieży akademickiej, dziś, w poniedziałek, przyjechali o piątej rano organiści z całej Polski, za dwa dni będzie Ksiądz Prymas. I tak przez cały tydzień. Nigdy nie możemy powiedzieć, że "nie mamy czasu", zawsze jest "ostre pogotowie". Stąd stałe napięcie, które nie wszyscy mogą wytrzymać... Jesteśmy pustelnikami... a ilość pielgrzymów rośnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego