się chętnie do uszycia dla ochotników żołnierskiego uniformu.<br>Gorzej było z butami.<br>- Słuchajcie, chłopcy, czy wy naprawdę myślicie wojować?<br>- No to jedziemy.<br>- Tak, to tak - ale marsze są ciężkie. Buty dla żołnierza - to pierwsza rzecz po karabinie. Dopóki nogi masz zdrowe, toś żołnierz, a natrzesz je sobie, toś dziad. Zdechł pies. Na nic.<br>Tak sobie gwarząc jechali powoli. Przystanki były długie. To ich zatrzymywano na stacjach godzinę i dłużej, to stawiano na boczne szyny, aby przepuścić ważniejsze pociągi, to cofano na stacje, które już przejechali, to zatrzymywano o parę wiorst przed dworcem, bo linie były zajęte.<br>Żołnierze śpiewali, ktoś grał na