Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
Rozmowa ucichła. Przez szpary niedbale zbitych desek przedzierało się światło słoneczne. Złote plamy jak motyle drżały na głowach drzemiących uwięzionych legionistów.
- Cóż, Kaliasie, będziemy mężni - uśmiechnął się Polluks - na tym naszym ostatnim gladiatorskim popisie.
- Nie boję się - odparł urażonym głosem chłopiec.
- No stary, czego się złościsz? - ciepło powiedział Polluks i pieszczotliwie otarł policzek o jego ramię.
Okrutny żal ścisnął serce Kaliasa. Przełknął z trudem ślinę i tłumiąc westchnienie zagadnął:
- Dobrze, że Kastor uciekł, prawda?
- Ba, pewnie. Lepiej nie mógł zrobić. Wiesz, myślę, że Spartakus już spieszy nam na ratunek...
Polluks powiedział to bardzo głośno, bo chciał nadać pewność swoim słowom, choć
Rozmowa ucichła. Przez szpary niedbale zbitych desek przedzierało się światło słoneczne. Złote plamy jak motyle drżały na głowach drzemiących uwięzionych legionistów.<br>- Cóż, Kaliasie, będziemy mężni - uśmiechnął się Polluks - na tym naszym ostatnim gladiatorskim popisie.<br>- Nie boję się - odparł urażonym głosem chłopiec.<br>- No stary, czego się złościsz? - ciepło powiedział Polluks i pieszczotliwie otarł policzek o jego ramię.<br>Okrutny żal ścisnął serce Kaliasa. Przełknął z trudem ślinę i tłumiąc westchnienie zagadnął:<br>- Dobrze, że Kastor uciekł, prawda?<br>- Ba, pewnie. Lepiej nie mógł zrobić. Wiesz, myślę, że Spartakus już spieszy nam na ratunek...<br>Polluks powiedział to bardzo głośno, bo chciał nadać pewność swoim słowom, choć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego