zowąd do domu cudze dziecko, pokraczne, chore, a w dodatku <br>głupie, dlatego tylko, że mu się dzieje krzywda! I że <br>namówi te gęsi z podwórka, które w szkole potrafiły <br>się znęcać nad każdą gorzej i brudniej ubraną <br>koleżanką, aby je niańczyły! I że może nawet <br>przemówi do sumienia tej starej pijaczki, ciotki Józi, którą <br>należałoby wszakże najzwyczajniej - skuć po <br>mordzie! <br><br>Oczywiście, że wszystko to było głupie, dziecinne <br>i śmieszne, ale Adeli wcale nie chciało się śmiać. <br>Zapatrzyła się w to po prostu aż do zapamiętania, <br>jak niegdyś w tę tarninę. <br><br>Więc to tak można... - myślała Adela - więc <br>taka jest właśnie ta