mówi: ŤPana mama jest na cmentarzu...ť ŤNie, mama śpi, miała dziś nockę...ť, odpowiada Janek i czeka dalej. I tak czeka, tak cierpliwie czeka, tak pokornie... i nie jest pijany... wygląda na pijanego, ale nie jest pijany. Ja od pijanego od razu poczuję... Kiedyś pił strasznie, kiedyś to on był największy pijak w tej rodzinie. Był żonaty, miał dwie ładne córki, ale nikt nie mógł z nim wytrzymać... był ciągle pijany, wciąż leżał tu pod schodami, awanturował się, tłukł szkło... leżał na korytarzu - leżał pod schodami, krzyczał, tłukł, co popadnie... A teraz jest taki cierpliwy. Całą noc przestał na tej klatce, czekając