Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
Spod przetartego miejscami linoleum wyglądały skrawki betonu. Zapewne od momentu oddania wartowni do użytku przetoczyło się przez nią tysiące żołnierzy.
Około siódmej wieczorem poszedłem z dowódcą warty na kolację. Siedząc razem z nim przy jednym stoliku doszedłem do wniosku, że jest to właściwy moment aby wyrazić swoje zaniepokojenie faktem, że pijany i agresywnie zachowujący się rano drewniak ma wejść na posterunek z trzydziestoma sztukami ostrej amunicji.
- Wiesz o tym, że drewniak jest pijany? - zapytałem kaprala.
- Wiem. Do dziesiątej wytrzeźwieje - odparł.
- Wczoraj miał kręcenia wora z pastą. Scyzor nasłał na niego swoich młodych. Rano drewniak odgrażał się, że jak dostanie giwerę do
Spod przetartego miejscami linoleum wyglądały skrawki betonu. Zapewne od momentu oddania wartowni do użytku przetoczyło się przez nią tysiące żołnierzy.<br> Około siódmej wieczorem poszedłem z dowódcą warty na kolację. Siedząc razem z nim przy jednym stoliku doszedłem do wniosku, że jest to właściwy moment aby wyrazić swoje zaniepokojenie faktem, że pijany i agresywnie zachowujący się rano drewniak ma wejść na posterunek z trzydziestoma sztukami ostrej amunicji. <br>- Wiesz o tym, że drewniak jest pijany? - zapytałem kaprala.<br>- Wiem. Do dziesiątej wytrzeźwieje - odparł.<br>- Wczoraj miał kręcenia wora z pastą. Scyzor nasłał na niego swoich młodych. Rano drewniak odgrażał się, że jak dostanie giwerę do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego