Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
na uprzywilejowane miejsca z przodu. Kobiety miały ciemne okulary. Wszystkie cierpiały na smutną przypadłość nadwrażliwości oczu. Mężczyźni trzymali je na solidnych rzemiennych smyczach. Krótko za uzdę, krótko za pizdę. Byli doskonale asertywni. W ciepłych pieleszach wyrażali swoje opinie dobitnie i stanowczo. Wolno przeżuwali przepisane pigułki skandalu i euforii. W rękach pikantne miesięczniki. Z brudami. Z brzuchami. W siatkach szynka. Kobiety ukrywały przed nimi kosztowności i gotówkę. Kusiło ich wszystko. Na każdym kroku. Sposoby zaspokajania pragnień i żądz. Natychmiastowe. Bez żyrantów. Tanio.
W oddali elektrownia z dwoma czynnymi kominami jak kadzidełka. Drzewa pyliły. Sex kurczył się wszędzie. Skórki bananów walały się po
na uprzywilejowane miejsca z przodu. Kobiety miały ciemne okulary. Wszystkie cierpiały na smutną przypadłość nadwrażliwości oczu. Mężczyźni trzymali je na solidnych rzemiennych smyczach. Krótko za uzdę, krótko za pizdę. Byli doskonale asertywni. W ciepłych pieleszach wyrażali swoje opinie dobitnie i stanowczo. Wolno przeżuwali przepisane pigułki skandalu i euforii. W rękach pikantne miesięczniki. Z brudami. Z brzuchami. W siatkach szynka. Kobiety ukrywały przed nimi kosztowności i gotówkę. Kusiło ich wszystko. Na każdym kroku. Sposoby zaspokajania pragnień i żądz. Natychmiastowe. Bez żyrantów. Tanio. <br>W oddali elektrownia z dwoma czynnymi kominami jak kadzidełka. Drzewa pyliły. Sex kurczył się wszędzie. Skórki bananów walały się po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego