Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
kawiarniach, w holach hoteli, od rana skowytał już jazz, i niefortunne, półnagie letniczki, ociekające żółtym, trupim światłem żyrandoli, w sukniach, przypominających do złudzenia kostiumy kąpielowe, drgały w synkopach rozkoszy, wczepione jak kraby w piersi otrząsających się nurków-tancerzy.
Rankiem z szarego obłoku mgły zygzakiem błyskawicy wyskoczył pociąg pośpieszny i po piorunochronie szyn spadł na stację. Na peronie oczekiwali go dwaj panowie w czarnych cylindrach, ze dwadzieścia sżtuk fotografów i niespokojny tłum dziennikarzy. Z wagonu pierwszej klasy wyszedł wygolony, szpakowaty dżentelmen w kepi, w towarzystwie kilku młodszych dżentelmenów .
Panowie w cylindrach ceremonialnie pośpieszyli na jego spotkanie. Zaterkotały aparaty. Panowie, uchylając uprzejmie cylindrów
kawiarniach, w holach hoteli, od rana skowytał już jazz, i niefortunne, półnagie letniczki, ociekające żółtym, trupim światłem żyrandoli, w sukniach, przypominających do złudzenia kostiumy kąpielowe, drgały w synkopach rozkoszy, wczepione jak kraby w piersi otrząsających się nurków-tancerzy.<br>Rankiem z szarego obłoku mgły zygzakiem błyskawicy wyskoczył pociąg pośpieszny i po piorunochronie szyn spadł na stację. Na peronie oczekiwali go dwaj panowie w czarnych cylindrach, ze dwadzieścia sżtuk fotografów i niespokojny tłum dziennikarzy. Z wagonu pierwszej klasy wyszedł wygolony, szpakowaty dżentelmen w kepi, w towarzystwie kilku młodszych dżentelmenów &lt;page nr=282&gt;.<br> Panowie w cylindrach ceremonialnie pośpieszyli na jego spotkanie. Zaterkotały aparaty. Panowie, uchylając uprzejmie cylindrów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego