Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 14/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
jakiś inny motyw, skoro po załagodzeniu sporu i po wyjściu z lokalu, grupa krakowska wróciła na taras "Ajki", gdzie doszło do pobicia ochroniarzy. Sąd nie ustalił, o uzgodnienie jakich interesów chodziło. O tym, że były one niezgodne z prawem świadczy fakt, że poszkodowany ochroniarz przybył na to spotkanie uzbrojony w pistolet, zaś grupa krakowska wyposażona w kije baseballowe - twierdził sędzia.
Oceniając zeznania Jerzego P. - który zdaniem oskarżonych oraz tzw. jawnych świadków, był organizatorem "nalotu" na "Ajkę" - sędzia stwierdził: - Oczywiście, istnieją wątpliwości, co do jego zeznań złożonych na sali rozpraw, ale podobne wątpliwości dotyczą wiarygodności jego słów zarejestrowanych na taśmie magnetofonowej w
jakiś inny motyw, skoro po załagodzeniu sporu i po wyjściu z lokalu, grupa krakowska wróciła na taras "Ajki", gdzie doszło do pobicia ochroniarzy. Sąd nie ustalił, o uzgodnienie jakich interesów chodziło. O tym, że były one niezgodne z prawem świadczy fakt, że poszkodowany ochroniarz przybył na to spotkanie uzbrojony w pistolet, zaś grupa krakowska wyposażona w kije baseballowe&lt;/&gt; - twierdził sędzia.<br>Oceniając zeznania Jerzego P. - który zdaniem oskarżonych oraz tzw. jawnych świadków, był organizatorem "nalotu" na "Ajkę" - sędzia stwierdził: &lt;q&gt;- Oczywiście, istnieją wątpliwości, co do jego zeznań złożonych na sali rozpraw, ale podobne wątpliwości dotyczą wiarygodności jego słów zarejestrowanych na taśmie magnetofonowej w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego