Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
szły do wspólnej kasy Zarządów Domów Komunalnych opiekującej się wieloma domami. W jednym robiono remonty elewacji, w innym wymieniano rury, jeszcze gdzieś adaptowano strychy. Jak w jakiejś dziecięcej zabawie w przebieranki: na środku stoi wspólny kosz z ubraniami. Pani klaszcze: dzieci się przebierają. Jedni nałożyli futra, inni stanęli w samych piżamach. Przecież to nie ma znaczenia - za chwilę będziemy klaskać od nowa: następni wypadną lepiej w kolejnym rozdaniu. Aż tu nagle nie ma kolejnego rozdania: Teraz już niech tak zostanie - mówi pani. - Kto został w samej piżamie - niech sobie kupi coś porządnego za własne pieniądze. Ale tamci mają futra pokupowane za
szły do wspólnej kasy Zarządów Domów Komunalnych opiekującej się wieloma domami. W jednym robiono remonty elewacji, w innym wymieniano rury, jeszcze gdzieś adaptowano strychy. Jak w jakiejś dziecięcej zabawie w przebieranki: na środku stoi wspólny kosz z ubraniami. Pani klaszcze: dzieci się przebierają. Jedni nałożyli futra, inni stanęli w samych piżamach. Przecież to nie ma znaczenia - za chwilę będziemy klaskać od nowa: następni wypadną lepiej w kolejnym rozdaniu. Aż tu nagle nie ma kolejnego rozdania: Teraz już niech tak zostanie - mówi pani. - Kto został w samej piżamie - niech sobie kupi coś porządnego za własne pieniądze. Ale tamci mają futra pokupowane za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego