Ksawery Piwocki, <q>"[...] była odczuwana przez chłopstwo jako "pański wymysł" i tym samym jako coś obcego i wrogiego. W okresie wczesnej kontrreformacji sytuacja ta była zręcznie wykorzystywana przez jej propagatorów, szczególnie jezuitów, którzy wówczas to nasycili polski katolicyzm charakterystycznymi elementami "ludowymi", kultem świętych opiekunów codziennych spraw ludzkich, obrońców od najbardziej przyziemnych plag, a także akcja propagandowych pierwotnie pielgrzymek do miejsc cudownych, które pańszczyźnianym chłopom dawały możność oderwania się, choć chwilowo, od jarzma codzienności, przeżycia złudy wolnej wędrówki" </>(1976, s. 34). <br>Jak zawsze największy ciężar wojen i walk religijnych ponosiło chłopstwo. Pocieszeniem była modlitwa, wiara w sprawiedliwość, która nastąpi na tamtym świecie, narastało