które są tylko zawadą, brużdżą piasek ciągnioną z tyłu koleiną.<br>- Jak możesz... - powiedziała ostro Madzia, jak gdyby Szczęsny był winien temu, że są dzieci półnagie, kalekie, nie wiadomo nawet: dzieci czy zwierzaki - jak możesz na to patrzeć spokojnie? I jeszcze tupiesz na nie!<br>- Cóż ja na to poradzę... Paraliż. Taka plaga na Grzywnie. Paraliż u dzieci. Zbijają się do kupy i same sobie radzą, popatrz.<br>"Jaszczurki" pokładły się na piasku, brzuszkami do słońca, tylko Bunio siedział pośrodku jak suseł. Drzemały w skamieniałej szczęśliwości płazowej, grzane, nie ruszane, a on kręcił czujnie białym łebkiem, rozdętym w balon. Czatował.<br>- Nie macie tu, widzę