Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
na lekcje do domu, odwalał wprawki za mnie i za moją siostrę, a my płaciłyśmy mu chlebem ze smalcem i z musztardą. Mama słuchała z drugiego pokoju i była zachwycona naszą pracowitością. Do dziś nienawidzę fortepianu.
W swoim pokoju mogłyśmy robić, cośmy chciały, ale nie nadużywałyśmy wolności. Owszem, ściany malowałyśmy plakatówką w najrozmaitsze wzory i kolory, ale mama malowała razem z nami. I bez przerwy przerabiałyśmy meble, dzieląc je na części i odpiłowując nogi. We wszystkim brała udział mama. Myślę, że główną cechę mojego charakteru: pewnego rodzaju luz odziedziczyłam po mamie.
Ojciec znosił nasze pomysły gorzej. I trudno mu się dziwić
na lekcje do domu, odwalał wprawki za mnie i za moją siostrę, a my płaciłyśmy mu chlebem ze smalcem i z musztardą. Mama słuchała z drugiego pokoju i była zachwycona naszą pracowitością. Do dziś nienawidzę fortepianu.<br>W swoim pokoju mogłyśmy robić, cośmy chciały, ale nie nadużywałyśmy wolności. Owszem, ściany malowałyśmy plakatówką w najrozmaitsze wzory i kolory, ale mama malowała razem z nami. I bez przerwy przerabiałyśmy meble, dzieląc je na części i odpiłowując nogi. We wszystkim brała udział mama. Myślę, że główną cechę mojego charakteru: pewnego rodzaju luz odziedziczyłam po mamie.<br>Ojciec znosił nasze pomysły gorzej. I trudno mu się dziwić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego