Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w środę Olejnik ujawnił, że w miniony poniedziałek Kulczyk nie stawił się w prokuraturze na przesłuchanie w sprawie wiedeńskiego spotkania.
- Ciekawe dlaczego? Czy uważa, że stoi ponad prawem, czy nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, jakie przewiduje polskie prawo, czy też jest mu to zupełnie obojętne, bo i tak nie planuje tu wrócić? - zastanawia się Wassermann.
Ale prokuratura apelacyjna w Łodzi prostuje słowa Olejnika. - Trudno mówić, że Kulczyk się nie stawił, skoro nie mamy potwierdzenia, że wezwanie zostało doręczone - powiedziała wczoraj rzecznik łódzkiej prokuratury Małgorzata Glapska-Dudkiewicz. Jej zdaniem nie można go było doręczyć, bo Kulczyk już wtedy był poza krajem
- Ciekawe dlaczego? Czy uważa, że stoi ponad prawem, czy nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, jakie przewiduje polskie prawo, czy też jest mu to zupełnie obojętne, bo i tak nie planuje tu wrócić? - zastanawia się Wassermann.
Ale prokuratura apelacyjna w Łodzi prostuje słowa Olejnika. - Trudno mówić, że Kulczyk się nie stawił, skoro nie mamy potwierdzenia, że wezwanie zostało doręczone - powiedziała wczoraj rzecznik łódzkiej prokuratury Małgorzata Glapska-Dudkiewicz. Jej zdaniem nie można go było doręczyć, bo Kulczyk już wtedy był poza krajem
w środę <name type="person">Olejnik</> ujawnił, że w miniony poniedziałek <name type="person">Kulczyk</> nie stawił się w prokuraturze na przesłuchanie w sprawie wiedeńskiego spotkania.<br>- Ciekawe dlaczego? Czy uważa, że stoi ponad prawem, czy nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, jakie przewiduje polskie prawo, czy też jest mu to zupełnie obojętne, bo i tak nie planuje tu wrócić? - zastanawia się <name type="person">Wassermann</>.<br>Ale prokuratura apelacyjna w <name type="place">Łodzi</> prostuje słowa <name type="person">Olejnika</>. - Trudno mówić, że <name type="person">Kulczyk</> się nie stawił, skoro nie mamy potwierdzenia, że wezwanie zostało doręczone - powiedziała wczoraj rzecznik łódzkiej prokuratury <name type="person">Małgorzata Glapska-Dudkiewicz</>. Jej zdaniem nie można go było doręczyć, bo <name type="person">Kulczyk</> już wtedy był poza krajem
