przedmiotu cudzych obserwacji i ocen. Zatem, trzeba mieć albo pusto u głowie i w duszy, żeby to komuś zaimponowało, albo trzeba mieć poczucie jakiejś niezwykle ważnej misji". "Odnosi się to poniekąd do wszystkich ludzi działających publicznie " dodaje ojciec Salij - niechże się więc odniesie i do publikowania swych prac przez artystów-plastyków. <br>Pluralizm życia artystycznego lat 80. sprawił, że nie wszystko, co jest podane - musi być brane, nie wszystko co napisane - czytane, że sztuka pojawiła się i w odkurzonych muzeach diecezjalnych, i w krużgankach klasztorów, w zdezelowanych halach fabrycznych, dworcach, na strychach i pod gołym niebem, w lokalach życzliwych stowarzyszeń innych środowisk