Karol Świerczewski, który w badaniach 1987 r. zajmował wysokie, czwarte miejsce, w ogóle się nie znalazł wśród 744 nazwisk wymienianych przez czytelników. Więcej szczęścia miał Bolesław Bierut, który w 1987 r. zajął, wraz z Ignacym Paderewskim, dziesiąte miejsce, a obecnie uzyskał 7 głosów, co stanowi poniżej 0,1 proc. i plasuje go na 180 miejscu. O jeden głos wyprzedza go Feliks Dzierżyński, a trzykrotnie lepszy od Bieruta okazał się gen. Berling zajmując 121 pozycję (0,4 proc. głosów).<br><br> Nie oznacza to wcale, że na ich miejsce wprowadzili się bohaterowie lansowani przez środowiska antykomunistyczne. Gen. Władysław Anders, który w badaniach 1984 r