której <br>dwa gołąbki niosły napis: "Gruss aus Potsdam"?* <br>I czyż wreszcie nie płakała, żegnając się <br>ze mną? Widocznie więc kochała mnie jednak. I teraz, <br>kiedy jej już nie było, żałowałam jej i przypominałam <br>Jasi, jak wstawała często w nocy, żeby zobaczyć, <br>czy nie jesteśmy odkryte, i jak uszyła dla Jasi płaszczyk, <br>aby zrobić mnie i jej niespodziankę. Bo tak już jest <br>zawsze na świecie, że dopiero gdy człowiek odchodzi od <br>nas, przypominamy sobie o tym, cośmy zaznali od niego miłego <br>i dobrego. <br><br>Ciocia Kazia nie wniosła w moje życie żadnych zmian. <br>Chyba tę tylko, że teraz miałam w domu więcej swobody