księgowej wyglądała byle jak, zresztą, taka to główna księgowa, jak z koziej dupy trąbka. <br>Z pozoru sklepy z damską odzieżą są pełne od towaru, a przecież tak trudno jest się dobrze ubrać! Zamarzyła jej się sięgająca do połowy łydki niebiesko - biała sukienka z dzianiny, z odkrytymi ramionami, a do tego płaszczyk z kołnierzem, no i oczywiście uzupełniające całość skórzane niebieskie sandały. Musiała się trochę za tym nabiegać, ale jako nagrodę za wytrwałość sprawiła sobie długą żółtą spódnicę z jedwabiu oraz trójkolorowy sweterek z mieszanki jedwabiu i bawełny. Francja elegancja! Już, już miała wracać do domu, gdy na wystawie zobaczyła cudne, szalenie