współpracować.</><br><who8>K. Ż.: - Myślę, że to była bardziej moja wina niż Cezarego. Nie potrafiłam jeszcze oddzielić prywatności od pracy. Kłóciliśmy się tak bardzo, że nawet poprosiliśmy dyrektora teatru, by nie obsadzał nas w tej samej sztuce. Nie przypuszczałam, że jeszcze kiedykolwiek będziemy ze sobą pracować tak blisko. Jak widać, życie płata figle. Nauczyliśmy się współpracy, ale to wymagało lat. <br>Udało Wam się dogadać i na scenie, i w życiu prywatnym...</><br><who8>K.Ż.: - Cezary wie, czego chce, i tym mi imponuje. Niektórzy mówią, że ma trudny charakter. Jest perfekcjonistą. Ale dzięki temu ludzie darzą go szacunkiem. Zawsze dobrze przygotowany, punktualny, kreatywny. Tego