Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
rybaków porą normalną - żółta łódź sprawiająca wrażenie, że za moment stanie się łodzią podwodną, zawija do prowizorycznej przystani, pełnej plażowiczów.
Jest to cały ceremoniał, w którym swoje, bynajmniej nie drugoplanowe, role odgrywają: kierowca traktora marki "Ursus" oraz operator wciągarki linowej pamiętającej Hermana Goeringa. Kierowca brawurowo slalomuje między uciekającymi z koców plażowiczami, a w tym czasie operator wciągarki rzuca wiązankę lokalnych przekleństw.
Wiązanka robi nie mniejsze wrażenie niż lina, co parę metrów związana na supeł. Nie wiadomo, na czym się skupić: na linie (pęknie czy wytrzyma?), na kutrze (dopłynie czy zatonie?), a może na operatorze (zwyzywani pobiją go dziś czy dopiero jutro
rybaków porą normalną - żółta łódź sprawiająca wrażenie, że za moment stanie się łodzią podwodną, zawija do prowizorycznej przystani, pełnej plażowiczów. <br>Jest to cały ceremoniał, w którym swoje, bynajmniej nie drugoplanowe, role odgrywają: kierowca traktora marki &lt;name type="prod"&gt;"Ursus"&lt;/&gt; oraz operator wciągarki linowej pamiętającej &lt;name type="person"&gt;Hermana Goeringa&lt;/&gt;. Kierowca brawurowo slalomuje między uciekającymi z koców plażowiczami, a w tym czasie operator wciągarki rzuca wiązankę lokalnych przekleństw.<br>Wiązanka robi nie mniejsze wrażenie niż lina, co parę metrów związana na supeł. Nie wiadomo, na czym się skupić: na linie (pęknie czy wytrzyma?), na kutrze (dopłynie czy zatonie?), a może na operatorze (zwyzywani pobiją go dziś czy dopiero jutro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego