Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
radiowóz, bo zabiła swoje dziecko.


Gach na słomiance
Kurs do łóżka

Wioletta T. była kobietą w każdym słowa tego znaczeniu. Wszystko miała na swoim miejscu i nie było mężczyzny, który by nie zechciał sobie chociaż popatrzeć na to nagromadzenie 24-letnich wdzięków. Wiola była świadoma, jak wielkie wrażenie robi na płci przeciwnej i do perfekcji doprowadziła techniki wabienia - zalotne uśmiechy, mimowolne falowanie biustu przy przyspieszonym oddechu, czy też przypadkowe pokazanie majteczek, kiedy po coś musiała się schylić.
A musiała się schylać dość często, ponieważ była ekspedientką w sklepie niegdyś nazywanym delikatesami, obecnie zaś marketem. Kiedy więc nachylała się po towar, to
radiowóz, bo zabiła swoje dziecko.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="f"&gt;<br>&lt;tit&gt;Gach na słomiance&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Kurs do łóżka&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Wioletta T. była kobietą w każdym słowa tego znaczeniu. Wszystko miała na swoim miejscu i nie było mężczyzny, który by nie zechciał sobie chociaż popatrzeć na to nagromadzenie 24-letnich wdzięków. Wiola była świadoma, jak wielkie wrażenie robi na płci przeciwnej i do perfekcji doprowadziła techniki wabienia - zalotne uśmiechy, mimowolne falowanie biustu przy przyspieszonym oddechu, czy też przypadkowe pokazanie majteczek, kiedy po coś musiała się schylić.&lt;/&gt;<br>A musiała się schylać dość często, ponieważ była ekspedientką w sklepie niegdyś nazywanym delikatesami, obecnie zaś marketem. Kiedy więc nachylała się po towar, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego