Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
z kluseczkami - no i na szczęście zostały te placuszki i ciastka drożdżowe nie zjedzone, które im piekarz dał na drogę, gdy się z nim żegnali, bardzo uprzejmie dziękując za obiad.
Potem spali wszyscy trzej bardzo dobrze, bo od piwa szumiało w głowie.
Od tej niedzieli piekarz dodawał jeszcze Jasiowi trzy plecione bułeczki, ale i tak co wieczór przed zaśnięciem chłopcy opowiadali sobie, co by tak można zjeść.
- Ja na przykład tobym zjadł duży kawałek pieczeni, żeby była z sosem i kartoflami. Chałwy też bym zjadł, ale wolałbym, żeby była nie w pudełku, ale na kila, bo wtedy jest więcej.
Jakoś pod
z kluseczkami - no i na szczęście zostały te placuszki i ciastka drożdżowe nie zjedzone, które im piekarz dał na drogę, gdy się z nim żegnali, bardzo uprzejmie dziękując za obiad. <br>Potem spali wszyscy trzej bardzo dobrze, bo od piwa szumiało w głowie. <br>Od tej niedzieli piekarz dodawał jeszcze Jasiowi trzy plecione bułeczki, ale i tak co wieczór przed zaśnięciem chłopcy opowiadali sobie, co by tak można zjeść. <br>- Ja na przykład tobym zjadł duży kawałek pieczeni, żeby była z sosem i kartoflami. Chałwy też bym zjadł, ale wolałbym, żeby była nie w pudełku, ale na kila, bo wtedy jest więcej. <br> Jakoś pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego