Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
ludziach, nie krępując się, czy są jego przyjaciółmi, czy też nieznajomymi, z którymi nigdy się nie zetknął. Zwykle był w tych opiniach niesprawiedliwy i nie oszczędzał nawet najbliższych mu osób. Miał w sobie coś, co jednocześnie urzekało i odpychało.
Takie były moje odczucia i sprawdziły się w wielu przypadkach. Lubił plotki, sam je czasem produkował i rozgadywał na wszystkie strony. Bawiły go nieporozumienia, jakie siał pomiędzy kolegami, a drażniły serdeczne układy towarzyskie.
Pomiędzy Stasiem a Kaziem Brandysem trwała gorąca rywalizacja.
Zaczęło się to w czasie okupacji. Obydwaj stawiali pierwsze kroki literackie i czytali swe utwory na spotkaniach w mieszkaniach prywatnych. O
ludziach, nie krępując się, czy są jego przyjaciółmi, czy też nieznajomymi, z którymi nigdy się nie zetknął. Zwykle był w tych opiniach niesprawiedliwy i nie oszczędzał nawet najbliższych mu osób. Miał w sobie coś, co jednocześnie urzekało i odpychało.<br>Takie były moje odczucia i sprawdziły się w wielu przypadkach. Lubił plotki, sam je czasem produkował i rozgadywał na wszystkie strony. Bawiły go nieporozumienia, jakie siał pomiędzy kolegami, a drażniły serdeczne układy towarzyskie.<br>Pomiędzy Stasiem a Kaziem Brandysem trwała gorąca rywalizacja.<br>Zaczęło się to w czasie okupacji. Obydwaj stawiali pierwsze kroki literackie i czytali swe utwory na spotkaniach w mieszkaniach prywatnych. O
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego