Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
tego dnia wolne i rozpoczęto coś, co można nazwać obławą. S. nie jest dużym miastem, choć wówczas była to stolica województwa. Toteż ten gorączkowy ruch na ulicach nie mógł pozostać niezauważalny. Mieszkańcy błyskawicznie dowiedzieli się, co się stało i zgłaszali się na policję z mnóstwem informacji. Większość to były bezużyteczne plotki, ale niektóre okazały się na wagę złota.
Kiedy ekipa dochodzeniowa przebywała jeszcze na terenie szpitala, komisarza R. poinformowano, że na ulicy Zimnej pali się samochód osobowy i prawdopodobnie jest to to samo Audi, którym posłużyli się bandyci.
- Kiedy zauważono pożar samochodu?
Młody policjant w mundurze, który raportował sprawę, spojrzał na
tego dnia wolne i rozpoczęto coś, co można nazwać obławą. S. nie jest dużym miastem, choć wówczas była to stolica województwa. Toteż ten gorączkowy ruch na ulicach nie mógł pozostać niezauważalny. Mieszkańcy błyskawicznie dowiedzieli się, co się stało i zgłaszali się na policję z mnóstwem informacji. Większość to były bezużyteczne plotki, ale niektóre okazały się na wagę złota.<br>Kiedy ekipa dochodzeniowa przebywała jeszcze na terenie szpitala, komisarza R. poinformowano, że na ulicy Zimnej pali się samochód osobowy i prawdopodobnie jest to to samo Audi, którym posłużyli się bandyci.<br>&lt;q&gt;- Kiedy zauważono pożar samochodu?&lt;/&gt;<br>Młody policjant w mundurze, który raportował sprawę, spojrzał na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego