Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 23.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
rozmawia Grzegorz Matuszewski W komendzie stołecznej aż huczy od plotek o szykowanych przez Pana zmianach personalnych. Niektórzy oficerowie nie przykładają się do pracy, tylko drżą o swe posady. Czy przewiduje Pan już jakieś posunięcia kadrowe i jak wypłyną one na pracę garnizonu? Mówi pan, że aż huczy od plotek? Takie plotki zawsze krążą, gdy przychodzi nowy szef. Komendant ma prawo przychodząc do pracy zbudować zespół, z którym będzie realizował upatrzone koncepcje. Ma mieć w tym zespole oparcie. Zawsze szanowałem pracę zespołową i towarzyszącą jej lojalność. A lojalności nie będzie, gdy nie będę pracował z ludźmi, do których mam pełne zaufanie. Przyszedłem
rozmawia Grzegorz Matuszewski W komendzie stołecznej aż huczy od plotek o szykowanych przez Pana zmianach personalnych. Niektórzy oficerowie nie przykładają się do pracy, tylko drżą o swe posady. Czy przewiduje Pan już jakieś posunięcia kadrowe i jak wypłyną one na pracę garnizonu? Mówi pan, że aż huczy od plotek? Takie plotki zawsze krążą, gdy przychodzi nowy szef. Komendant ma prawo przychodząc do pracy zbudować zespół, z którym będzie realizował upatrzone koncepcje. Ma mieć w tym zespole oparcie. Zawsze szanowałem pracę zespołową i towarzyszącą jej lojalność. A lojalności nie będzie, gdy nie będę pracował z ludźmi, do których mam pełne zaufanie. Przyszedłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego