nawet dojść do absurdu. Bo czy będzie to zbiorowy pogrzeb szczątków z pracowni biologicznych: szkieletów, czaszek, płuc, nerek, płodów i embrionów? Kto wyda, wymagane ustawowo, dokumenty o ich pochodzeniu, bo ustawa nie przewiduje pochówku szczątków z pracowni naukowych czy szkolnych. Czy zostaną pogrzebane jako NN, nieznanego wyznania, narodowości, płci? Czy po cichu, bez tradycyjnego obrządku? Kto wykupi miejsce na cmentarzu na taki pochówek? Jeśli szczątki byłyby spalone, to popioły także trzeba grzebać i problem powraca.<br><br>Znam przypadek, kiedy w pochówku poronionego w sposób naturalny, czteromiesięcznego płodu odmówił udziału ksiądz katolicki, argumentując, że płód nie był ochrzczony, czyli pozostaje w stanie grzechu pierworodnego