i dobrą przyszłość, którą wypełni czysty ton saksofonu.<br>- Jeśli ja mówię, to dziewczyny nie chcą mi wierzyć - kiwał smutno głową Kowalik.<br>- W tobie, Roman, nie ma optymizmu, nawet jeśli przepowiadasz przyszłość, to jest ona smutna. Ale ja to lubię...<br>- Spójrz na tego czarnego chłopaka, za parę dni albo tygodni, już po cywilnemu, postawi dziewczynom piwo i powie, że za złą postawę polityczną wyrzucili go z wojska.<br>- Prawda nie musi być prawdziwa, tylko taka, jakiej się oczekuje.<br>- Nie będziemy zatem wybiegać zbytnio w przyszłość...<br>- Co więc robimy? - zapytała Nela.<br>- W sobotę żegnamy podporucznika Samczyca, jutro zdajemy egzamin z wyszkolenia politycznego, a dzisiaj możemy