Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
Naturalnie.
- Dobrze ci mówić - burknęła.
Nazajutrz pojechała do cegielni rowerem, zwykle jeździła z panem Jarkiem jego motocyklem na tylnym siodełku. Wkrótce potem zjawił się inżynier, pierwsze zdania, jakie zamienili, brzmiały dość sztucznie, ale potem wciągnął ich wir pracy, było tyle różnych problemów, ludzie przychodzili z pytaniami. Pod koniec dnia byli po dawnemu jak dwa konie w jednym zaprzęgu. I jakoś się ułożyło, Ewelina przesiadła się z roweru na tylne siodełko motocykla pana Jarka. Wkrótce nastąpiło oficjalne uruchomienie cegielni. Zjawili się w komplecie sekretarz GRN i jego urzędnicy. Liczyli na poczęstunek i nie przeliczyli się. W wódki nie zabrakło, przyjęcie było udane. Sekretarz
Naturalnie. <br>- Dobrze ci mówić - burknęła. <br>Nazajutrz pojechała do cegielni rowerem, zwykle jeździła z panem Jarkiem jego motocyklem na tylnym siodełku. Wkrótce potem zjawił się inżynier, pierwsze zdania, jakie zamienili, brzmiały dość sztucznie, ale potem wciągnął ich wir pracy, było tyle różnych problemów, ludzie przychodzili z pytaniami. Pod koniec dnia byli po dawnemu jak dwa konie w jednym zaprzęgu. I jakoś się ułożyło, Ewelina przesiadła się z roweru na tylne siodełko motocykla pana Jarka. Wkrótce nastąpiło oficjalne uruchomienie cegielni. Zjawili się w komplecie sekretarz GRN i jego urzędnicy. Liczyli na poczęstunek i nie przeliczyli się. W wódki nie zabrakło, przyjęcie było udane. Sekretarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego