Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
spotkaniu z pracownikiem służb, oficerem kontrwywiadu UOP, który przyszedł do niego w grudniu 2000 roku. - Powiedział mi: długo wokół was chodziliśmy i jesteśmy pewni, że jesteście czyści - opowiadał. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy oficer chciał go zwerbować. Nie wykluczył, że opowie o tym komisji śledczej.
Odnosił się za to po kolei do informacji zamieszczonych przez "Gazetę Wyborczą". Przekonywał, że firmy handlujące bronią nie mogły wydawać im rekomendacji wizowych, bo od drugiej połowy lat osiemdziesiątych mieli z Jankilewiczem kartę stałego pobytu w Polsce, nie potrzebowali więc wiz. Mówiąc to, pokazał dziennikarzom plik swoich polskich paszportów, które musiały być często wymieniane, bo "nie
spotkaniu z pracownikiem służb, oficerem kontrwywiadu &lt;name type="org"&gt;UOP&lt;/&gt;, który przyszedł do niego w grudniu 2000 roku. - Powiedział mi: długo wokół was chodziliśmy i jesteśmy pewni, że jesteście czyści - opowiadał. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy oficer chciał go zwerbować. Nie wykluczył, że opowie o tym komisji śledczej.<br>Odnosił się za to po kolei do informacji zamieszczonych przez "Gazetę Wyborczą". Przekonywał, że firmy handlujące bronią nie mogły wydawać im rekomendacji wizowych, bo od drugiej połowy lat osiemdziesiątych mieli z &lt;name type="person"&gt;Jankilewiczem&lt;/&gt; kartę stałego pobytu w &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt;, nie potrzebowali więc wiz. Mówiąc to, pokazał dziennikarzom plik swoich polskich paszportów, które musiały być często wymieniane, bo "nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego