Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy,o rodzinie
Rok powstania: 2001
bym nie wyszedł, w życiu. Tylko że w piątek kupa osób mi się zwaliło w piątek, wiesz. A to .
A dlaczego w piątek? Aa, klienci?
Do domu mnie przyjeżdżali z różnymi interesami.

To czwartek, piątek mi się zwalali, proszę ciebie, o ten Łyżwa, co go wywaliłem z domu. To wszyscy po kolei, paru było takich delikwentów. I ten i jak już myślałem, że mi tej kawy starczy. Brakło mi kawy. W południe w ten w poniedziałek. Chciał nie chciał, musiałem wstać.
Ojejku.
A u was zjazd był?
No, ja dwa dni miałam gości. Jak zwykle. Jestem taka zmordowana, że nie wiem. Jeszcze
bym nie wyszedł, w życiu. Tylko że w piątek kupa osób mi się zwaliło w piątek, wiesz. A to &lt;gap&gt;.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;A dlaczego w piątek? Aa, klienci?&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;Do domu mnie przyjeżdżali z różnymi interesami.&lt;/&gt;<br>&lt;gap&gt;<br>&lt;who6&gt;To czwartek, piątek mi się zwalali, proszę ciebie, o ten Łyżwa, co go wywaliłem z domu. To wszyscy po kolei, paru było takich delikwentów. I ten i jak już myślałem, że mi tej kawy starczy. Brakło mi kawy. W południe w ten w poniedziałek. Chciał nie chciał, musiałem wstać.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ojejku.&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;A u was zjazd był?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No, ja dwa dni miałam gości. Jak zwykle. Jestem taka zmordowana, że nie wiem. Jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego