Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
cichym głosem, poruszała się wolno. Dotąd chyba nie mogła otrząsnąć się po przeżyciach w Warszawie. Straciła w Powstaniu brata, bratową i bratanicę. Tę ostatnią w okrutnych warunkach "Zieleniaka", dozorowanego przez własowców. Smutna, wytworna pani była wciąż jeszcze przerażona życiem, a w głośnym Borowskim widziała przypuszczalnie opiekuna i ostoję. Podobno dziedziczyła po mężu i bracie olbrzymie majątki i, gdyby nic nie zmieniło się w układach społecznych po wojnie, stanowiła nie lada partię. Reidernowa nadskakiwała jej, usiłowała robić wrażenie, że łączy je serdeczna zażyłość. Pani Ina nie umiała bronić się skutecznie przed bezkompromisowością Reidernowej. Zaraz, czy był wtedy syn Reidernów? Chyba nie. Władeczek, alias
cichym głosem, poruszała się wolno. Dotąd chyba nie mogła otrząsnąć się po przeżyciach w Warszawie. Straciła w Powstaniu brata, bratową i bratanicę. Tę ostatnią w okrutnych warunkach "Zieleniaka", dozorowanego przez własowców. Smutna, wytworna pani była wciąż jeszcze przerażona życiem, a w głośnym Borowskim widziała przypuszczalnie opiekuna i ostoję. Podobno dziedziczyła po mężu i bracie olbrzymie majątki i, gdyby nic nie zmieniło się w układach społecznych po wojnie, stanowiła nie lada partię. Reidernowa nadskakiwała jej, usiłowała robić wrażenie, że łączy je serdeczna zażyłość. Pani Ina nie umiała bronić się skutecznie przed bezkompromisowością Reidernowej. Zaraz, czy był wtedy syn Reidernów? Chyba nie. Władeczek, alias
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego