Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
największym zmartwieniem chłopa na wsi było ogrzewanie. W chałupie, która nie powinna sprawiać problemów grzewczych, należało zahaczać głową o powałę. Korzystając z tej mądrości, ustawiono jedne na drugich, na wysokość kilkunastu pięter, niskie chłopskie izby. Pooddzielano je polami, garażami i śmietnikami, tak jak wsie. Mieszkańcy jednak czuli się w nich po miejsku, bo była tam bieżąca woda, czasami nawet ciepła. I tym sposobem bieżąca woda stała się podstawowym atrybutem miasta.
W jednym z takich bloków w nadmorskim mieście, na dziewiątym piętrze, mieszka małżeństwo. Okna ich mieszkania wychodzą na morze. Fal morskich ani zachodów słońca jednak nie widać, ponieważ z tej strony wybudowano
największym zmartwieniem chłopa na wsi było ogrzewanie. W chałupie, która nie powinna sprawiać problemów grzewczych, należało zahaczać głową o powałę. Korzystając z tej mądrości, ustawiono jedne na drugich, na wysokość kilkunastu pięter, niskie chłopskie izby. Pooddzielano je polami, garażami i śmietnikami, tak jak wsie. Mieszkańcy jednak czuli się w nich po miejsku, bo była tam bieżąca woda, czasami nawet ciepła. I tym sposobem bieżąca woda stała się podstawowym atrybutem miasta.<br>W jednym z takich bloków w nadmorskim mieście, na dziewiątym piętrze, mieszka małżeństwo. Okna ich mieszkania wychodzą na morze. Fal morskich ani zachodów słońca jednak nie widać, ponieważ z tej strony wybudowano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego