Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.26 (21)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Fakt
Nr: 01.26 (21)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Nie panowie, on będzie gwiazdą reprezentacji Niemiec (śmiech).
CEZARY KOWALSKI, MATEUSZ BOREK, Gelsenkirchen
Trzeba sięgnąć głębiej
Jan Szturc
W konkursach o Puchar Świata w Japonii Adam Małysz przełamał dwie bariery. Po raz pierwszy od czterech lat najpierw w Hakubie nie zakwalifikował się do finałowej "30", a w Sapporo w sobotę po pierwszej serii przegrywał ze Skupieniem i Bachledą. Co się dzieje, co będzie dalej?
Tuż po konkursach w Zakopanem wiele osób większość zasług za świetne wyniki Adama Małysza przypisywała awaryjnie ściągniętemu z Wisły na pomoc mistrzowi jego pierwszemu trenerowi i wujkowi, Janowi Szturcowi. Wiślanin nie pojechał do Japonii, skoki swojego siostrzeńca obserwował
CEZARY KOWALSKI, MATEUSZ BOREK, Gelsenkirchen
Trzeba sięgnąć głębiej
Jan Szturc
W konkursach o Puchar Świata w Japonii Adam Małysz przełamał dwie bariery. Po raz pierwszy od czterech lat najpierw w Hakubie nie zakwalifikował się do finałowej "30", a w Sapporo w sobotę po pierwszej serii przegrywał ze Skupieniem i Bachledą. Co się dzieje, co będzie dalej?
Tuż po konkursach w Zakopanem wiele osób większość zasług za świetne wyniki Adama Małysza przypisywała awaryjnie ściągniętemu z Wisły na pomoc mistrzowi jego pierwszemu trenerowi i wujkowi, Janowi Szturcowi. Wiślanin nie pojechał do Japonii, skoki swojego siostrzeńca obserwował
Nie panowie, on będzie gwiazdą reprezentacji Niemiec (śmiech).</></><br><gap><au>CEZARY KOWALSKI, MATEUSZ BOREK, Gelsenkirchen</></><br><br><div type="convers" sub="sport"><tit>Trzeba sięgnąć głębiej</><br><tit>Jan Szturc</><br><who13>W konkursach o Puchar Świata w Japonii Adam Małysz przełamał dwie bariery. Po raz pierwszy od czterech lat najpierw w Hakubie nie zakwalifikował się do finałowej "30", a w Sapporo w sobotę po pierwszej serii przegrywał ze Skupieniem i Bachledą. Co się dzieje, co będzie dalej?</><br><who14>Tuż po konkursach w Zakopanem wiele osób większość zasług za świetne wyniki Adama Małysza przypisywała awaryjnie ściągniętemu z Wisły na pomoc mistrzowi jego pierwszemu trenerowi i wujkowi, Janowi Szturcowi. Wiślanin nie pojechał do Japonii, skoki swojego siostrzeńca obserwował
