Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
żebyśmy je mogli czytać powoli, sprawcie, żeby ani jeden człowiek nie wyszedł tego ranka przed nami i nie zdeptał walonkami tych słów wygniecionych w śniegu.
Niech zostaną na nim na zawsze.
Niech je słońce wtopi głębiej, a mróz utrwali jak w siwym żelazie.
Po tych śladach, a w gruncie rzeczy po słowach owej księgi łowów wtopionych w śnieg, po mchu wystającym spod lodu, zamarzniętym na kość, łatwiej nam będzie dojść do lasów dawnych, do borów, do wód przeświecających przez bory jak małe planety.
Albowiem w owych czasach bór, woda rozlana szeroko, łąka podbita nie tylko trawiastym puchem, ale również zajęczą sierścią, piórami
żebyśmy je mogli czytać powoli, sprawcie, żeby ani jeden człowiek nie wyszedł tego ranka przed nami i nie zdeptał walonkami tych słów wygniecionych w śniegu.<br> Niech zostaną na nim na zawsze.<br> Niech je słońce wtopi głębiej, a mróz utrwali jak w siwym żelazie.<br> Po tych śladach, a w gruncie rzeczy po słowach owej księgi łowów wtopionych w śnieg, po mchu wystającym spod lodu, zamarzniętym na kość, łatwiej nam będzie dojść do lasów dawnych, do borów, do wód przeświecających przez bory jak małe planety.<br> Albowiem w owych czasach bór, woda rozlana szeroko, łąka podbita nie tylko trawiastym puchem, ale również zajęczą sierścią, piórami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego